Legendy regionalne godziny emisji w telewizji, obsada, kiedy leci i gdzie obejrzeć

Opis (streszczenie): Program przybliżający legendy Opolszczyzny. Byczyna to rówieśniczka Polski. Z doskonale zachowanymi zabytkami, w tym murami obronnymi, świątyniami (protestanckimi, chrześcijańskimi). Poddawana rewitalizacji pod bacznym okiem konserwatorów zabytków. Jednak ostatnie wykopaliska archeologiczne świadczą o tym, że istniał tutaj gród jeszcze przed wprowadzeniem chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Odkopano fragmenty budowli zapewne świątynnej, wiele grobów świadczących o ciałopaleniu, nawet o grzebaniu ludzi żywcem.

Opis (streszczenie): Program przybliżający legendy Opolszczyzny. Średniowiecze: Księstwo Nyskie to jedno z większych i zamożniejszych księstw na Śląsku. Wiele grodów, krzyżujące się szlaki handlowe. Rozciąga się od czeskich Jeseników po Ziębice. Zawiadywane przez książąt z linii królewskich oraz biskupów wrocławskich. Niestety, także w nim śmiertelne żniwo zebrała inkwizycja. Według różnych szacunków na stosach oraz szubienicach zginęło od 250 do 600 osób, głównie kobiet, ale także dzieci i mężczyzn. Nie ma danych co do osób represjonowanych, poddawanych torturom. Wiadomo, że w Nysie był wielki piec, w którym jednego dnia spalono kilkadziesiąt osób. W Głuchołazach na Górze Szubienicznej jednego dnia powieszono kilka niewiast. W czeskich Zlatych Horach i Szumperku - także płonęły stosy i działali inkwizytorzy. Zresztą jeden z najokrutniejszych w całym księstwie oprawców wywodził się ze Zlatych Hor. Stosy wygasły dopiero pod koniec XVI wieku. Dzisiaj szlakiem miejsc kaźni biegnie jeden ze wspólnych polsko - czeskich szlaków turystycznych. Natomiast każde z miejsc męczeństwa owiane jest jakąś lokalną legendą.

Opis (streszczenie): Program przybliżający legendy Opolszczyzny. To nie był dobry rozbójnik na miarę angielskiego Robin Hooda czy góralskiego Janosika. Hrabia von Borsznic, który wraz z rodziną ściągnął do Wołczyna z Jelcza Laskowic, łupił tak biednych jak i bogatych. Sam decydował o wysokości danini myta na granicach miasta. Nie stronił od zabijania. Tak dał się wszystkim we znaki, że wspólnymi siłami wojska książąt śląskich złupiły i jego gród. Von Borsznic porządnie dał w kość nawet legatom papieskim, w efekcie Ojciec Święty go ekskomunikował. Historia Borniszca jest przyczynkiem do wędrówki po historii Wołczyna - miasta wyjątkowego, bo w średniowieczu tzw. miasta - mediatora. Niestety, śladów świetności grodu już dzisiaj nie ma, zachowały się raptem strzępy murów, kamienie po starym grodzie wykorzystano przy budowie nowych kościołów. Zachowały się jednak stylowe kamieniczki, a przede wszystkim z pietyzmem odrestaurowane drewniane kościółki. Jedną z największych atrakcji gminy jest piramida w Rożnowie zbudowana przez budowniczego Bramy Brandenburskiej w Berlinie. Piramida ta kryje szczątki możnych średniowiecznych i jest jedną z trzech piramid tego rodzaju w Europie.

Opis (streszczenie): Program przybliżający legendy Opolszczyzny. Grobniki koło Głubczyc to niewielka wioska. Na jej skraju schowało się w trawie źródełko. Od stuleci ściągają do niegonie tylko miejscowi, ale też mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wierzą, że woda ze źródełka ma moc uzdrawiania, że przynosi szczęście. Legenda wzięła się stąd, że obok jest kaplica zbudowana w średniowieczu przez zakon szpitalników, zwanych też joannitami lub kawalerami maltańskimi, którzy odkryli źródełko i przy nim postawili kaplicę, by wędrowcy mogli się pomodlić po zaspokojeniu pragnienia. Przez kaplicę i źródełko wiedzie Szlak Joannitów. W Grobnikach mieli komturię i zamek postawiony przez wielkiego komtura hrabiego Próskowskiego. Joannici zajmowali bardzo poczesne miejsce w historii Głubczyc, które wraz z Grobnikami nawet w okresie reformacji były enklawą katolicyzmu. Dzisiaj po joannitach pozostały świątynie oraz wspomniany już zamek w Grobnikach, który służy mieszkańcom jako miejsce spotkań, zabaw etc. A do źródełka ludzie ciągną nadal.

Opis (streszczenie): Program przybliżający legendy Opolszczyzny. Paczków - urokliwe miasteczko na skraju województwa z niewielką ilością mieszkańców, ale z wielką historią. Niemal w każdym miejscu natykamy się na zabytki z wczesnego lub późnego średniowiecza. Ze względu na zachowane w świetnym stanie mury obronne Paczków nazywany jest polskim Carcassonne. Był ważnym grodem w biskupich księstwach i z tego też powodu często był niszczony. Tak podczas wojen husyckich, jak i podczas wojny trzydziestoletniej. W jego historii mnóstwo było wyczynów zbójeckich i ciemnych kart, np. działalnośćmiejskiego kata. Co ciekawe, do tej pory centrum informacji turystycznej mieści się w odrestaurowanym domu kata poza murami obronnymi grodu. Same mury w znacznej części odrestaurowane cieszą turystów. A samo miasteczko pełne świątyń różnych wyznań i zabytków innego rodzaju ot, choćby kamienic nawet z XV wieku. Bogata historia to jednak także przekleństwo dzisiejszego Paczkowa, gdyż niemal wszystkie środki budżetu gminy pochłania ochrona przed zniszczeniem zabytkowej architektury.